Niewielkie toto stworzenie, zaskakujące drobniutką, wręcz chorobliwie mizerną posturą. Bez trudu schować się może za patykiem wbitym w twardą ziemię. Cienkie ramionka, kościste kolana, nieco zapadła w sobie blada, szarawa twarzyczka. Żywia, zwana pieszczotliwie Żywką nie odznacza się urodą. Mając zaledwie dziesięć, jedenaście lat jest posiadaczką rozmytych, nieco chochlikowatych rys oraz za dużych w porównaniu do twarzy ślepi. Prawe oko odznacza się pięknym, choć nieco bladym, bursztynowym kolorem, natomiast drugie straszy mleczną bielą. Powiekę ślepego oka upatrzyła cienka blizna, biegnąca jak strzała, od czoła, przez oko do policzka, szpecąc młode liczko. Jeszcze dwa podobne znaki widnieją na jej skórze. Pod okiem, wzdłuż szczęki i od ucha po szyje. Z ich powodu głos Żywi przypomina szelest piasku i sztuką niełatwą jest zrozumienie jej słów. Głowę dziewczynki zdobi gruba strzecha skołtunionych włosów, ciemnoszarych, o metalicznym pobłysku, podobnym do refleksu światła na najlepszym ostrzu. Żywia sprawia wrażenie wpół dzikiej dziewuszki, zawsze odrapanej, posiniaczonej z wyciągniętymi ubraniami na grzbiecie. Małomówny smarkacz, choć zdarza się jej bić z rówieśnikami, zwykle dziećmi obcych, gdy zostanie sprowokowana. Stroni od ludzi biegając po polach, pasąc kozy. W zimniejsze dni pomaga w pracach domowych, a nocą wspina się na drzewa, patrząc w niebo. Ignorując słabowity i zaniedbany wygląd, jest bardzo szybka i zwinnie biega na nogach cienkich jak tyczki.
Plotki
۞ ‘Wmusić w nią wieczerzy nie można, nic jeść nie chce. Wije się jak wąż, do ust ledwie chleb i mleko bierze, mięsiwa unika jak ognia’
۞ ‘Mówi zawsze cicho, jakby się ludzi bała i patrzy tym wielkim, niepewnym okiem… Aż dreszcz człowieka przechodzi.’ ‘ To ślepe oko nie lepsze, mrozi do kości… Pewnikiem nim czaruje’
۞ ‘Dziwna mała, ale dzielnie pasie kozy. Żadna nigdy nie zginęła, synek widział, jak do wściekłego psa podeszła, poprosiła by zostawił stado w spokoju, a ten grzecznie odszedł jak poczciwe psisko!’
۞ ‘Z ludźmi mało gada, gębę otwiera tylko do zwierząt, ostatnio z brzozą się kłóciła. Nic dziwnego, skoro ma coś z głową…’
۞ ‘Pomagała mi ostatnio w karczmie, sień zmiotła w kilka chwil. Za to nosić dzbanów z mlekiem nie powinna, za słabowita. Jeden stłukła, nieboga, to tak się przelękła mojego wrzasku, że przez okno na dach wyskoczyła’
۞ ‘Biła się ostatnio z chłopcem tego przyjezdnego, odrapała go jak dzika kotka!’
Brann Mówiąca || MG
Wygląda na lat 19. 42
Temat: Re: Żywia z domu Buk Nie Sty 11, 2015 10:36 pm
Witamy Cię w Topieli! A teraz idź drogie dziecko, przedstaw nam się bardziej w szczegółowej karcie postaci! Przykładowa reakcja: Jedna z kóz, którymi się opiekujesz, rozchorowała się.