Puszcza Admin
Przedwieczna. 135
| Temat: O Topieli słów kilka Sro Lis 26, 2014 9:59 pm | |
| (kliknij na obrazek, żeby zobaczyć cała mapę) Mieszkało się tu zawsze łatwo, choroby i insze nieszczęścia trzymają się od nas z daleka, toć tylko czasem jakaś krowa zdychnie lub chłop se w warsztacie krzywdę zrobi. A tak to spokój, tylko te awanturniki zza puszczy co przyjeżdżają. Tfu, skaranie jedne z nimi. Pecha przywożą zawsze, ale też i insze towary mają na sprzedaż. Pereł chcą, a co one dla nas? Tfu. Nie znają strachu, że do lasu wchodzą, a las ich nie lubi. Jednak żyć trzeba. Jest to miejsce zadziwiające dla przybyszy tym bardziej, że nie mają możliwości poznać go w pełni. Mieszkańcy tego miejsca Topielą nazywają wieś jak i pobliskie tereny do których prawo dostali od Lasu. W szerokim świecie mówi się, że są ludem dzikim i barbarzyńskim, bo zamiast do Bogów modły składać to chadzają do kręgów gdzie przemawia do nich Puszcza. Jednak w niczym nie przypominają zdziczałych istot okrytych skórą zwierząt, ba, nowi kupcy przesyceni takimi opowieściami przeżywają ciężki szok po raz pierwszy spotykając się z ludźmi Topieli. Zacznijmy od tego, że wielkim szacunkiem darzy się tu zarówno drugiego człowieka jak i las. A przynajmniej tak to wygląda, wioskowi są przede wszystkim pokojowo usposobieni i nie lubią mieszać się w konflikty. Czasem zdarza się, że jakiś mąż bije swą niewiastę, jednak dopóki nie poprosi ona o pomoc nikt wesprzeć jej nie może. Tak samo z głodującym dzieckiem, dopiero gdy wyrazi prośbę zostanie nakarmione, a i dostanie najpewniej coś jeszcze dla rodzeństwa. Dobro nie jest tu rzeczą wspólną, głównym rodzajem handlu jest wymiana dobrami. Nikt nie zna tu pieniądza bo jest im niepotrzebny, natomiast gdy przyjeżdżają kupcy to wioskowi wyciągają prawdziwy skarb, który dla nich nic nie znaczący, poza Puszczą ma ogromną cenę. Zielone perły znajdują w jeziorze, czasami pośród mułu, czasem w muszlach, zdarzało się nawet, że odnajdywali je zawinięte w tatarak. Mówią, że to dar od Puszczy. Jak już o tej mitycznej istocie mówimy… Las otaczający Topiel jest rozległy, nikt nie wie jak daleko się ciągnie, bo ci, którzy próbowali to zbadać nie wracali domów, a przynajmniej nie wracali o zdrowych zmysłach. Przez ścianę drzew prowadzi tylko jeden szlak, od Topieli do wyjścia, jest to kilka dni drogi, ale się opłaca. Perły które tu występują są wysoko cienione. Jednak nie o tym tu mowa. Mieszkańcy Topieli czczą Las, jest dla nich najwyższą świętością. Żaden z nich nie wejdzie do Puszczy, a jeśli pójdzie szlakiem do wielkich miast to cóż… Nigdy więcej nie zostanie przepuszczony za palisadę, taka jest cena. Wszelkich obrządków dokonuje się w kręgu położonym na południowy wschód od wsi. Tam też zanosi się zmarłych mężczyzn i pozostawia na noc by rano nie odnajdywać ciał. To Las je zabiera. Nikt nie pamięta kiedy ostatnio zmarła tu jakaś kobieta. Przede wszystkim niewiasty cieszą się dłuższym życiem oraz nieprzeciętną urodą. Jednak co jakiś czas znikają, a ci którzy widzieli je po raz ostatni mówią, że udawały się do kręgu. Gdy poczują, że ich czas nadszedł posłusznie idą w święte miejsce i tam pochłania je las. Tak jak Puszcza daje życie im przez wiele lat tak oni oddają je w końcu Puszczy. Sama osada jest podzielona na trzy części. W centralnej znajduje się plac oraz domy rodzin z warsztatami. Tam też znajduje się dom narad w którym rozwiązuje się wszelkie niesnaski. W południowej części, wybudowano długie domy w których mieszkają dorośli mężczyźni, a gdy osiągną dojrzałość, muszą wyprowadzić się od rodzin i zamieszkać wraz z innymi. W tym czasie najczęściej zajmują się doskonaleniem umiejętności i pomagają innym na polach uprawnych. Wyjątkiem od tej reguły jest sytuacja w której takowy mężczyzna jest jedynym zdolnym do pracy i musi utrzymać rodzeństwo oraz rodziców. Kobiety, gdy osiągną dorosłość, dostają własny dom tam gdzie są rodziny z dziećmi, przy placu. To jej partner wprowadza się do niej, nie zaś ona do niego. Ludzie nie widzą też nic złego gdy kobieta urodzi nieślubne dziecko, jeśli oczywiście nie prowadzi to do sporów w osadzie. Ba, wiele niewiast nawet wychowuje potomstwo spłodzone przez kupców w czasie świąt. Taka jest wola Lasu i nikt nie widzi w tym nic złego. W końcu ważnym jest by dzieci wciąż się rodziły, to naturalna kolej rzeczy. Najbliżej palisady, która jest zarazem w trzecią częścią osady, wybudowano stodoły i spichlerze z których każdy może skorzystać. Oczywiście spora część bydła pozostaje na noc poza osadą ze względu na ilość zwierząt, jednak niewielką część prowadzi się na noc do wsi. Domy:We wsi znajdują się trzy rodziny nazywane domami. Każdy jest bliżej lub dalej spokrewniony z którymś z domów. W przypadku małżeństw pomiędzy tymi rodzinami to mężczyzna przejmuje nazwę domu po swojej małżonce, wiąże się to z ogromnym szacunkiem jakim darzy się kobiety jako matki. • Buk – Na czele rodziny stoi aktualnie młody chłopak imieniem Wilkomir, jest najstarszym synem poprzedniej głowy rodu. Sprawuje władzę od zaledwie kilku tygodni, po tym jak jego ojciec zmarł ze względu na przeziębienie. Wydaje się jednak, że jest on rozsądnym człowiekiem. Buki zajmują się zarządzaniem wioską oraz ewentualną obroną przed wdzierającymi się do niej Obcymi. • Kuny – Stara wdowa po Kunie objęła władzę około dziesięciu lat temu i mocną ręką trzyma swój dom w ryzach. Zwie się ona Imisława i liczy sobie już siedem krzyżyków chociaż wygląda na niewiastę niespełna czterdziestoletnią. Kuny najlepiej rozumieją się z lasem chociaż często sięgają do rad Mówiącej. To właśnie głowa rodziny Kun udziela małżeństw, oraz żegna zmarłych. • Sierp – Nazwa wzięła się od sierpów używanych na polach. Jak łatwo zgadnąć to oni pilnują porządku na polach uprawnych oraz opiekują się bydłem. Jest to najliczniejsza rodzina. Czcibor, mimo wielu krewnych, sam nadal nie postarał się o założenie rodziny, jednak jako że zajmuje się siostrami, a równocześnie został wybrany głową rodu, wciąż mieszka w domach rodzin.
Najważniejsze święta: • Święto domów – święto wyprawiane na cześć założycieli domów. Głowy rodzin zasiadają wtedy na placu w wiosce, w wysokich krzesłach przystrojonych jesiennymi liśćmi i powtarzają przekazy z minionych lat. Następnie wyprawia się ucztę, podczas której każdy mieszkaniec może zasiąść przy długim stole. Ludzie wręczają też sobie wzajemnie drobne podarunki, zwłaszcza najbliższym. Można to określić tutejszym nowym rokiem. • Święto brzasku – Gdy stopnieje śnieg i pojawią się krokusy, mieszkańcy rozpoczynają wędrówkę przez pola a na jej czele stoi głowa rodu Sierpów. Co kilka morgów wylewa na ziemię miód oraz zostawia kawałek chleba, co ma być darem dla ziemi by była żyzna. • Święto Heri – Dzień poprzedzający dzień dzisiejszy, to inna nazwa tej uroczystości. W drugim tygodniu lipca zjeżdżają się do Topieli kupcy i zajmują położoną po drugiej stronie wzgórz osadę. Przez trzy dni odbywają się targi oraz wieczorne występy rybałtów. Po zakończeniu trzeciego dnia ludzie zbierają się na wzgórzach, rozpalają ogniska i wspólnie świętują. Dla nikogo nie jest zaskoczeniem, że dziewięć miesięcy później rodzi się całkiem sporo dzieci. |
|