Wobec wszelkich plotek Aerithlis jest zjawą. I - jak to zazwyczaj z plotkami bywa - prawdą to nie jest. Zapewne gdybyś spotkał się z nią twarzą w twarz, może zauważyłbyś w jej wyglądzie coś nietuzinkowego, ale wśród tłumu niezbyt rzuciłaby Ci się w oczy. Może za wyjątkiem białych, starannie obciętych włosów średniej długości, których widok na porządku dziennym nie jest czymś normalnym.
Dziewczyna niewiele odrasta od ziemi, mierząc niecałe 158 cm. Przy wadze 47 kg wydaje się, jakby miała zaraz zostać zdmuchnięta przy mocniejszym powiewie wiatru. Ów figura jednak nadaje kobiecinie pewnej delikatności i zwiewności, której pozazdrościłaby jej niejedna śmiertelniczka. Oczy niewiasty są wyjątkowo duże i trudne do przeoczenia, przez co przyciągają wzrok wielu niezwiązanych ze sobą osób. Ich kolor przypomina nocne, rozgwieżdżone niebo. Nie będę rozwodziła się nad drobnym noskiem czy ponętnymi usteczkami, bo nie mówimy tutaj o kobiecie lekkich obyczajów. Najważniejszym szczegółem jej wyglądu jest natomiast  srebrzysty pas skóry przypominający trochę skórę węża umieszczony w okolicach kości ogonowej, mniej więcej do wysokości połowy kręgosłupa.
Kolejnym elementem  wyglądu, o którym należałoby wspomnieć, jest z pewnością trupioblada cera pozbawiona skaz. W tym momencie należałoby napomknąć o codziennym ubiorze panienki, w którym najczęściej można ją przyuważyć. Nic specjalnego - ot zwiewna, błękitna sukienka z koronkowymi wstawkami, sunąca się po ziemi tuż za naszą bohaterką. Na stopach nosi delikatne, lekkie pantofle.